środa, 30 listopada 2011

Nadal bombkowo......

W tym roku miałam dać sobie pokój z bombkami ze wstążeczek....ale postanowienie sobie, a życie sobie..... Mam tylu zwolenników tego rękodzieła, że robię, robię, robię i końca nie widać. Bardzo się cieszę, bo fajnie się robi, już wpadłam w rytm  i o ile pierwsze tegoroczne szły mi jak po grudzie... to każda następna jakoś szybciej wychodzi.Tylko czasu zaczyna brakować.... ale jestem dobrej myśli ...chociaż  na 11 -go pewnie nie zrobię wszystkiego co zaplanowane, a już mój SAL to nie wiem. Czarno to  widzę.......










wtorek, 29 listopada 2011

Ukończone krateczki, brązy i róże pudrowane.......

Kapka rzeczy ukończona, można pokazać. Teraz na "warsztat" wchodzi inna praca. Cierpi z tego powodu mój SAL Świąteczny, ale sam sobie winien....znowu pruję, albo ślepa jestem, albo schemat trzeba zmodyfikować po swojemu. Dziewczyny uczestniczące w SAL-u mają takie piękne "owale" wykrzyżowane, a mój do niczego, ale jestem uparta i będę pruć....nawet jeśli nie zdążę wyszyć to i tak zapamiętam ten SAL do końca życia,  właśnie z powodu prucia, prucia, prucia, prucia............
A teraz bombeczki.....





Dziś wysłałam swoją wymiankę choinkową. Stress....czy się będzie podobała jest nie do opisania.
Mam już przygotowany upominek TUSALOWY, ale na przechowanie do Cyber Julki  poleci dopiero w grudniu.

poniedziałek, 28 listopada 2011

Postrossing 25

Raport 25
W projekcie: 102 dni
Wysłane kartki: 55
Doszły: 48
W drodze: 7
Otrzymałam:48
Pokonane km: 120144/146370
Dostałam  - z Holandii i Finlandii, wysłałam na Litwę.
Expired - 1 (Hide)


Finlandia
Znaczek z na kartce z Finlandii
Holandia
Znaczek na kartce z Holandii

piątek, 25 listopada 2011

TUSAL 4/5

Dziś czas by pokazać co przybyło.....






Mój jest najedzony do syta...ba można powiedzieć, że przejedzony hi hi hi hi

Postcrossing 24

Raport 24
W projekcie: 98 dni
Wysłane kartki: 55
Doszły: 47
W drodze: 7
Otrzymałam:46
Pokonane km: 117889/144032
Dostałam  - z Australii, wysłałam do Holandii, Australii i USA.

Australia
Znaczek na kartce z Australii (brak stempla)

czwartek, 24 listopada 2011

Stare i nowe........

Tak przewrotnie... moja doba ma tylko 24 godziny, urywam z niej 6-7 godzin na spanie, 2-3 godzin codzienne sprzątanie i gotowanie. Musze mieć czas na "plotki" komputerowe raz mniej raz więcej minutek, codziennie chodzę na zakupy i podpisać listę obecności jak nie u jednej to u drugiej koleżanki...lub one podpisują u mnie...więc też zniknie jakaś godzinka, reszta to robótki i nieprzewidziane inne rzeczy, a i oczywiście moje własne SPA (no nie codziennie) , ale i tak z tych godzinek (minutek) przeznaczonych na robótki to nie zawsze tak jest, że je wykorzystam...po prostu plecy i ręce bolą więc sie odrywam, albo po prostu mam te godzinki(minutki), ale nic nie robię. Tak...to tyle rozliczenia z czasu hihihihi
Teraz "stare". Bomba zrobiona do pokoiku dziecięcego w ubiegłym roku, dziś wylądowała u mnie w celu poprawienia zawieszenia. Była to moja inicjatywa, bo robiłam następną i wpadłam na lepszy pomysł umocowania. Następna idzie w to samo miejsce więc była okazja to poprawić. Taka dobra jestem i usłużna...a co!



A teraz "nowe", te co mogę pokazać.....






wtorek, 22 listopada 2011

15-tki.....

Dzisiaj dwie "15", jeszcze nie skończone, ale to co nieskończone, to i tak tego nie widać..... o pardon....jedna ma być prosta [tylko zawieszka], a druga z wisiorami....pokażę ją jeszcze raz jak skończę.




poniedziałek, 21 listopada 2011

Obrusik na ławę......

Taki sobie obrusik.......hihihihihi , tak jakos chciałam zacząć z zaskoczenia! Ale to nie moje dzieło, tylko mojej teściowej. Już kiedyś pisałam, ma 83 lata i na d.... nie potrafi usiedzieć, zawsze coś tam wykrzyżuje. Wzrok już nie taki, więc kombinuje jak koń pod górę i robi na rzadszych kanwach. Podziwiajcie, oczywiście fotnęłam, bo przyniosła do prania, więc jest jak z gardła wyjęty....