Od szóstej rano wojuję, spania nie mam, po głowie stąpają mi nowe pomysły....i myśl, by nie zapomnieć o TUSAL-u, tak więc spełniam obowiązek pokazania nakarmionego słoiczka i i rzucam się w wir pracy ogrodowo-stroikowej, a wieczorem xxx.
Mój słoiczek był w zeszłym miesiącu pełny, ale nie ubity! Przerzuciłam papierki z mulin do koszyczka, a w słoiczku resztki nitek, ubiłam troszkę i oto one:
Wcale się nie dziwię ,że słoik pełen przy takim tempie wyszywania!
OdpowiedzUsuń