Po zimie tak zatęskniłam za Kłodzkiem, wiec wypad był aż 4 dniowy...Ufff Na pierwszy rzut Rodzina....dawno się nie widzieliśmy, bo telefony, SMS, skype nie zastąpią gadaniny do późnych godzin nocnych.... Nie omieszkałam zajrzeć na giełdę staroci i do Galerii Twierdza, ale tylko i wyłącznie, że siora robiła zakupy, a giełda była po drodze.... wyszukałam fajne świeczniki na taras, ale zamiast złapać, to wycierałam okulary i jakiś sęp mi je podebrał, czekałam , że odłoży.......ale gdzie tam . Pocieszyłam się zakupem cukru po 3 zł za kg !!!!
Przy pomocy szwagra zostały wykonane ozdoby świąteczne, na kiermasz w Łomnicy....
Kiermasz był pod nazwą "Mała Wielkanoc", odbywał się koło Pałacu w Łomnicy, na placu przed "Starą stodołą". Było wszystko, kapele, wystawa stołów wielkanocnych, degustacja i stoiska w wyrobami rękodzielniczymi .........
Oczywiście miałam czas, by zwiedzić Pałac w Łomnicy i w pobliskim Wojanowie.....
Pięknie spędzony czas i pogoda dopisała... :) podziwiam również śliczne krepinowe bukiety ozdobione w koszyczkach (jeszcze nie rozgryzłam tego jak robić takie krokusiki) i wianki wielkanocne, a na te zdjęcia z wielkanocnych stołów, aż mi ślinka pociekła i nie mogę się już doczekać prawdziwej Wielkanocy... śniadania z rodzinką i tych wszystkich pyszności :)
OdpowiedzUsuńwyjazd udany, zakupy przynajmniej osłodzone ;))
OdpowiedzUsuńa bukieciki........jak malowane :))
gratuluję Ci udanego szwagra !!!! żebym ja takiego miała.........
gdyby cóś, to pożyczysz ;))
Piękna wycieczka :)
OdpowiedzUsuńhttp://anek73.blox.pl
Piękne stroiki wielkanocne zrobiłaś ze szwagrem. Brawo.
OdpowiedzUsuńA wycieczki Ci zazdroszczę.
Pozdrawiam.