sobota, 16 kwietnia 2011

Zakupy w Łomnicy......

Podchodzę po raz 3 do napisania postu i o ile napisanie nie sprawia kłopotu to łączenie z wstawieniem obrazu trwa wieki......
Tak w ogóle to dużo się wydarzyło, ale aby zachować jakąś chronologię zdarzeń, to wypada mi pochwalić się najpierw zakupami z Łomnicy, tym bardziej, że dla siebie kupiłam tylko 1! pisankę  - szydełkową od Asi ( z okolic Jawora), a drugą dla siory, która wiernie mi towarzyszyła w kiermaszu (a ma rękę do handlu, oj ma....) więc należało się jej...a i kupiłam jej serwetkę do koszyczka też szydełkową od Aby z Jawora [ale nie obfocona], palmy, w tym dla teściowej......





Szwagier podarował mi takie pisanki, też kupione na kiermaszu....


W Łomnicy spotkałam  koleżanki Basię "Aba" z Jawora , kochana kureczka, nie wiem dlaczego tak mi się kojarzy, a raczej wiem..... przemiła osóbka, taka nieduża, a serce.....o rany tak wielkie!!!!!! Bardzo fajnie się z nią rozmawia, bardzo życiowa, bezproblemowa i wszystko bierze z uśmiechem na twarzy. Tak się uśmiałyśmy przez te parę godzin.......i spotkałam drugą Basię "Lisciaka", dziewczyna o niesamowitej energii, z unikalnym hobby i talentem i jej przyjaciółka Pani Ala, od rymowanek. Czas spędzony z dziewczynami zapisuję dużymi literami  w moim sercu i obiecuję coś więcej o nich i ich hobby napisać.

1 komentarz:

  1. Chyba już Ci pisałam, że tej wycieczki Ci zazdroszę, a teraz jeszcze bardziej. Zakupy na prawdę udane.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń