Dziś miałam bardzo twórczy dzień, bo po pierwsze: już zrobiłam stroiki na groby bliskich, oczywiście tego "miodu" na każdym kroku, ale mam zapas kwiatów, liści i dodatków, a groby daleko, więc muszą być na całą zimę, wyjazd bardzo podzielony (dobrze, że 4 dni wolne) i w sumie to biję się myślami, czy takie dzieła pokazywać.Ostatecznie pokażę, bo jakby nie było to też rękodzieło i robione od serca. Poza tym lubię robić stroiki, jestem z tą praca SAMA i jest to czas na myślenie i wspominanie i takie tam gadanie z osobą dla której robię ten stroik. Zbyt osobiste ? Przepraszam, ale tak mnie naszło!
po drugie: jak już miałam rozgrzany pistolet do kleju to wreszcie zrobiłam dla zaprzyjaźnionego "warzywniaka" ozdoby na koszyki, takie jesienne, wyszło tego 16 szt., ale na zdjęciu wszystko walnięte na kupę.....
i po trzecie, nareszcie zrobiona ramka na zdjęcie Vanessy, zdjęcie ma być "morskie"....