czwartek, 29 września 2011

Wszystkie drogi prowadzą do .....pasmanterii

Haftuję, że aż głowa się kiwa....w ramach przerwy, wyprostowania nóg i karku poszłam w miasto....u mnie wszystkie drogi prowadzą do pasmanterii, no nie da się inaczej przejść (hihihi).
Nabyłam....kanwę, mulinę, kokardki, koronkę, rzepy z metra i serduszka ( to są gumki dla dzieci, ale ja je wykorzystam inaczej):

a we wtorek przyszła koperta z przesyłką od Asi (robi mi zakupy w Warszawie), tym razem kanwa - 6 kolorów * biała, *niebieska *różowa *ecri *seledynowa *beżowa z nalotem złotym. Miodzio, aż mi żal ją kroić i wyszywać na niej (hihihi), leży narazie, a ja na nią patrze...patrzę...patrzę....




Ołówki(????)........

Oto moje zmodyfikowane (czyli wykonane nie gazetkowo) ołówki. Wiem, wiem nie są rewelacyjne. Ale po prostu z tego co było załączone,  nijak nie dało się zeszyć gazetowo, aby nie spaścić do końca podjęłam taką a nie inną decyzję, robię długie, a nie szerokie,więc rysiki wyszły takie chudziny ( po zszyciu), a przełożyć tę kanwę (bardzo sztywna), na druga stronę to już cały cyrk. Ale zrobiłam, wyglądają........ jak wyglądają.
A hafciki też pokręciłam, ale co tam........wiszą  koło komputera i narazie cieszą moje oko, a potem....zobaczymy!




środa, 28 września 2011

Postcrossing 13

Raport 13
W projekcie: 41 dni
Wysłane kartki: 24
Doszły: 19
W drodze: 5
Otrzymałam:17
Pokonane km: 53491/ 55663
Wysłałam: Niemcy, Japonia, Portugalia i Holandia, a dostałam z;Tajwanu, Litwy, Kanady, Białorusi i Niemiec.
Kanada

Białoruś

Niemcy

Tajwan

Litwa
Karteczka z Litwy - wysłana na Białorusi ?!?


Happy Postcroserka!

niedziela, 25 września 2011

Świeto kiełbasy lisieckiej.......

Czegoś takiego jeszcze nie było hihihi Mój M! nie zrażony, że nic nie pojadł na Święcie Kołocza w Żorach wynalazł Święto Kiełbasy..... niedaleko, jakieś 50 km od nas w kierunku Krakowa. Nad zalewem w Kryspinowie Konsorcjum jakieś tam... zorganizowało takowe święto, podłączyła się jakaś kandydatka do sejmu, ale nie polityce tu będę pisać tylko o święcie. Zalew niby nie daleko, ale byliśmy pierwszy raz, latem jesteśmy przerażeni tłumami i sygnałami z radia, więc zawsze rezygnowaliśmy z wyjazdu nad zalew. Dziś dałam się namówić i ....parę fotek z samego zalewu, pełno atrakcji dla dorosłych i dla dzieci, no i dla młodzieży...dziś dodatkowo święto tejże kiełbasy. Mój M! pojadł kiełbasy (porcje do degustacji) i mimo, że ten producent i ta kiełbasa jest u nas do kupienia, to ta była o niebo lepsza!!!!!! Posmakowaliśmy chleba ze smalcem ( własna robota  najróżniejszych kół gospodyń, czy stowarzyszeń ) ogórki kiszone, rogaliki z marmoladą, babki najróżniejsze i dżemo-netellę! Tak - tak dżem z kakaem i czekoladą - palce lizać!Wiadomo, że koła gospodyń od jakiegoś czasu są solą w oku władz (gmin), nie są dotowane, więc za poczęstunek trzeba wrzucić jakiś datek. Ja chętnie daję, bo rarytasów pokosztuję, a Panie są zadowolone, bo wiadomo wpadnie im parę złotych, za produkty i czas poświęcony. Jak się częstuję i dopytuję co i jak to też mam lepszy komfort psychiczny. Oooooo!!!! mój M! mówi mi za plecami, nie pisz, że tak jeździmy po tych świętach, bo pomyślą, że my wiecznie głodni hihihihi A co tam, piszę bo wiadomo, że nie zjadłam czort ile, bo po pierwsze byłam po obiedzie, a po drugie - odchudzam się, a po trzecie, jak rok temu przestałam używać cukru, to mi ciężko jest zjeść coś "mocno" słodkiego. Więc tylko dzióbię jak ptaszek. Poza tym nawiązuję kontakty, by móc w przyszłym roku postawić na takiej (takich ) imprezach stoisko z rękodziełem (jakoś trzeba zarobić na materiał).A i jeszcze kupilismy sobie na posmakowanie pierogi, ale o tym dalej.....





















Pierogi sprzedawali , takie inne w cieście i smażone na głębokim tłuszczu, kupiliśmy : pierogi ruskie z ziemniakami i serem, pierogi z kapustą i grzybami, pierogi z mięsem, pierogi ze szpinakiem i pierogi z rydzami. Coś fantastycznego!!!!!!


I kupiłam ciasto drożdżowe z bakaliami (45 zł za kg)- (jest na którejś fotce takie długie ciasta). Pycha, zjedliśmy do kawy. Nie ma ani okruszka.
Było parę stoisk z robótkami , zrobiłam kilka zdjęć....




To tyle, dziękuję za cierpliwość w czytaniu i  oglądaniu tego posta ( mam kłopot by zrobić "opcję slajdową", po prostu nie pamiętam hasła do albumu, po drugie - po raz wtóry nie chce mnie zalogować. Ot i w tym cały ambaras! Dlatego tyle fotek i takie długie posty!