Dziś byłam w Katowicach na Targach Kraft 2011 ( brak jakikolwiek reklam w Katowicach), organizator to firma DMC i sklepy(internetowe), które mają w swojej ofercie ich wyroby. Ludzi nawet dość! Ale nie na tyle, żeby się nie dopchać do lady, czy obejrzeć warsztaty, organizatorzy zadbali o to, by wszystko pokazać, poinformować i odpowiedzieć na nurtujące pytania. W sumie jestem zadowolona, bo po pierwsze spotkałam Panią z mojego ulubionego sklepu (internetowego), pokazała mi pewne tajniki z filcowania. Nareszcie mogłam pewne rzeczy pomacać, a co za tym idzie zakupić. Ceny niższe niż w sklepie, czy w sieci o jakieś 20-30%, poza tym wystawiono różne gotowe wyroby oraz obrazy haftowane xxxxx, leciał na okrągło film z kursem haftowania, były warsztaty filcowania na mokro i na sucho oraz warsztaty z deku....
Poza tym było stoisko z książkami, ale tu można było tylko dokonać zamówienia. Wybrałam 3!, ale na jeszcze jedną mam ochotę. Mam nr telefonu do Pana, który zbierał zamówienia. I tak nie będą wcześniej wysyłać, aż skończą się targi (ostatni jest w Gdańsku), czyli zapewne za 2-3 tygodnie.
Oczywiście kasę wydałam ......
Po Katowicach wpadłam do Sosnowca, oczywiście do Plejady......
na małe zakupy (buty zostały w sklepie, bo zamuliło terminal do kart, ale pojadę w niedzielę, to odbiorę )...... i na małe co nieco.......mniam mniam.....
Jak wróciłam do domu to zastałam wiosnę........
Wycieczki na wystawę Ci zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńWiosnę też masz ładną. Zapraszam do lasu (za moim oknem) na kije.
Pozdrawiam.
ale Ci dobrze, też bym chciała nacieszyć oczy takimi "smakołykami":))
OdpowiedzUsuńa wiosny, no cóż............zazdroszczę jak nie wiem co, bo u mnie jeszcze jej nie widać
Kochana kolezanko ale mialas co zwiedzac i podziwiac ,nic dziwnego ze kasiore wydalas zdolna jestes do tego ,a pozatym a co my bysmy podziwiali ,obiadek mniam mniam
OdpowiedzUsuń