poniedziałek, 21 lutego 2011

Praca do północy......

Siedziałam do późna, by wykończyć zamówione rzeczy, jutro jadą do Francji i nie mogłam nawalić. Nie wiem czy zdążę przed odebraniem pstryknąć fotki, ale będę się bardzo starała. Dziś parę karczochów:













1 komentarz:

  1. urocze jaja, jak zwykle ilości hurtowe, a kolorki dobrane wyśmienicie :))
    trzymam kciuki żebyś zdążyła na czas,
    dasz radę, wierzę w Ciebie :))
    buziaczki

    OdpowiedzUsuń