Dwa dni temu dostałam przesyłki - dwie, jedna z Irlandii, druga z Niemiec.Córka mojego kolegi, mieszkająca od kilku lat w Irlandii zrobiła mi niespodziankę, dostałam od niej masę przydasi do kartek, wstążeczki, gazetki ze schematami robótek na drutach, schematy na patchworkowe lale i tildowe lale - no jak mam schematy wykrojów pewnie kiedyś uszyję. Dostałam owieczkę z łyżkami (taki symbol Irlandii) i oczywiście naparstki. Aż 3 sztuki!!!!! Do tego coś "mokrego". Dziękuję Ci bardzo, bardzo Madziu (wiem, że czyta mojego bloga).
Natomiast od koleżanki z Niemiec dostałam płótno lniane, dość gęste, ale da się spokojnie na tym wyszywać i płótno to ma taki "prążek" wzdłuż, tak więc nie da się na nim wyszyć jakiegoś większego motywu, ale w tych rzędach owszem tak. Muszę pomyśleć na co to wykorzystać oraz "laleczkę" na szpilki, bardzo starą, przyjechała ona aż z Syberii w dawnych latach, teraz tylko czekam na historię tej laleczki. Laleczka dostanie nowe ubranko, tylko najpierw muszę się zapoznać z tą historią, by jej nie zdemolować całkowicie, no bo coś musi w niej być "starego". Na razie czeka ! Bardzo się cieszę, że ją mam. Dziękuję Iwonko, że nie wyrzucasz wszystkiego, tylko trzymasz jak relikwie... a ja na tym korzystam. Cmoki wielkie.
ale cudności :) laleczka jest nieziemska ;)
OdpowiedzUsuńDostałaś cudowne prezenty.A ta lalka....brak słów.Piękna.Lubię takie "starocie".Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty, ale laleczka to mnie w szczególności zachwyciła!!!
OdpowiedzUsuńWspaniałe prezenty! Wiekowa lala jest rewelacyjna! Uwielbiam przedmioty z historią i duszą! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń