wtorek, 13 września 2011

Ciag dalszy niedzieli......

Po obżarstwie ruszyliśmy w drogę powrotną, ale po drodze natknęliśmy się na Dożynki w Warszowicach. Zatrzymaliśmy się, tak wielkich obchodów Święta Planów nie widziałam nigdy. To były tylko gminne obchody, ale z jaką pompą, była też wystawa rękodzieła okolicznych twórców.......








pokosztowaliśmy wojskowej grochówki i dalej w drogę....

Po przejechaniu około 20 km znowu natknęliśmy się na dożynki...w Brzeźcach. Tu też był tłum ludzi, bawili się przy fajnym zespole, który mnie osobiście bardzo przypadł do gustu, ale niestety nie wiem, jaka jego nazwa,grali bardzo fajnie, no nowocześnie, same przeboje, zakręciliśmy się 3 razy (super), coś tam wypiliśmy, no wiadomo ja piwko z sokiem, M! coś zimnego, pooglądaliśmy stoiska i do domu! Niedziela super spędzona!










Tak się zakończył nasz rajd po okolicy! Od Święta kołocza po dożynki i to razy 2!

1 komentarz: