Oto moje zmodyfikowane (czyli wykonane nie gazetkowo) ołówki. Wiem, wiem nie są rewelacyjne. Ale po prostu z tego co było załączone, nijak nie dało się zeszyć gazetowo, aby nie spaścić do końca podjęłam taką a nie inną decyzję, robię długie, a nie szerokie,więc rysiki wyszły takie chudziny ( po zszyciu), a przełożyć tę kanwę (bardzo sztywna), na druga stronę to już cały cyrk. Ale zrobiłam, wyglądają........ jak wyglądają.
A hafciki też pokręciłam, ale co tam........wiszą koło komputera i narazie cieszą moje oko, a potem....zobaczymy!
Wyszła naprawdę śliczne...i bardzo urokliwe :)
OdpowiedzUsuńPieknie ozdobią dom...w świąteczne dni:0
Pozdrawiam:)
Hehe, w gazetce faktycznie inaczej wyglądały, takie bardziej pulchne, ale czy muszą być identyczne ??? Moim zdaniem przeróbka wyszła im na zdrowie, strasznie fajnie wyglądają !!!
OdpowiedzUsuńPs. stan na dzień dzisiejszy + 23,15 - żebyśmy pamiętały ;)
buziaki
A mnie się podobają i pierwszy raz widzę tak zagospodarowany haft!
OdpowiedzUsuńO rety! Asia to stać mnie jeszcze na kupno PKiN?
OdpowiedzUsuńDziewczynki! xgalaktyka, Asia, Daniela! Dziękuję bardzo, bardzo, gdzieś wcześniej dawałam zdjęcie tej gazetki i można porównać co jest, a co mi wyszło....hihihihi
Taaa, oddamy go w dobre ręce ;P
OdpowiedzUsuńChyba muszę ogłosić licytację, a Ty masz prawo pierwszeństwa zakupu, no, chyba że ktoś będzie bardziej zdesperowany i dołoży jeszcze parę grosików ;)
buziaki
świetne :)
OdpowiedzUsuń