Któregoś dnia byliśmy na proszonej kolacji w Zaostrogu (właściciel pensjonatu zaprosił na kolację rybną ). Trochę zawiedziona byłam, bo tylko cienka zupa, ryba jakaś tam , nawet nie wiem jaka, deser - ja myślałam, ze będą różne przysmaki morza, przynajmniej tak zapowiadał ;(
Ale tańce były, muzyka chorwacka i kilkanaście przebojów międzynarodowych.....
Ja tańczyłam boso na plaży.....
Troche za ciemno, mimo lampy w aparacie, te zdjęcia jakieś takie po winie.......
Dasienko pieknie spedzilas urlopik zdjecia sa sliczne a ty jako tancerka swietnie wygladasz Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI tak wygląd, że świetnie się bawiłaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w candy i pozdrawiam!