niedziela, 25 września 2011

Placki......

Miały być z filcu i tanie....jak zamówiono..... tak zrobiono, jeszcze inne będą, ale mam skaleczone (nożem pochlastane) dwa paluszki, wskazujący i kciuk, najbardziej potrzebne przy robótkach, dziadostwo boli, ani  igły utrzymać. Null, zero...ale nie poddaję się ;)


 I zaczęłam wyszywać ołówki z gazety...modyfikuję je, bo za nic nie pasują mi łatki materiału na tzw.rysik!



3 komentarze:

  1. Ale jesteś piorunica !!!
    Dopiero kupiłaś, a już tyle zrobione ???
    Bajecznie kolorowo, no cudeńka :))
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. O, u Ciebie też już świątecznie! A kolczyków imponującą ilość zrobiłaś, mimo urazu tego , co w takich robótkach najważniejsze!

    OdpowiedzUsuń
  3. wooow masz mega tempo :) super :) wszystko jest ekstra

    OdpowiedzUsuń